Wycieczka do Sintry to idealna okazja do krótkiego odpoczynku od Lizbony. Pół godziny drogi od stolicy Portugalii znajdziemy miejsce, w którym statystyka ilości zamków i pałaców na mieszkańca wygląda naprawdę imponująco. W samym miasteczku obejrzeć można zarówno ruiny zamku Maurów, baśniowy pałac Pena, Narodowy Pałac w Sintrze, rezydencja Quinta da Regaleira oraz kilka mniejszych obiektów, które wchodzą w skład Krajobrazu Kulturowego Sintry wpisanego na listę UNESCO. Postanowiliśmy rozpocząć od pałacu Pena, który przypomina trochę realizację projektu szalonego architekta, próbującego zadowolić zbyt wiele różnych gustów. Na ruinach skądinąd bardzo uroczego średniowiecznego monasteru zbudowano potężny romantyczny twór, swoją fantazją, przepychem i kolorami mocno kontrastujący z ascetyczną architekturą niewielkiego klasztoru. Niemiecki romantyczny architekt musiał dostosować projekt do artystycznych oczekiwań pary królewskiej, która będąc żywo zainteresowana przebiegiem budowy, oczekiwała eklektyzmu stylów – gotyckich, arabskich, romantycznych, dodając do tego wiele symbolicznych ozdobników. Również wnętrza, ukazujące nietypowe połączenia mebli, żyrandoli, ozdób i witraży, przyprawiały o zawrót głowy. Pałac Pena zwiedza się bardziej z ciekawości niż z potrzeby wrażeń estetycznych, a całość stanowi nietypowy misz-masz, który ciężko uświadczyć gdziekolwiek indziej. Włościa okalające pałac porasta przepiękny las, w którego cieniu można odpocząć chwilę po zwiedzaniu. Ogrody odgrywały istotną rolę w estetyce przestrzennej doby romantyzmu, więc wśród drzew i kwiatów skrywają się urocze strumyczki, altanki, jeziorka i rzeźby. Warto wspiąć się na jedno z parkowych wzgórz, aby z pewnej perspektywy podziwiać bryłę pałacu, której właściwie nie da się w całości ogarnąć wzrokiem, stojąc u jej stóp. W dali widać też linię brzegową Atlantyku i jego bezmiar. Zamek Maurów Wychodząc z pałacu przy wyspie dla kaczek (tak, one też mają swój pałacyk), prawie natychmiast dostrzec można Zamek Maurów. Rozciąga się ona na górującym nad Sintrą wzgórzu, dzięki czemu stanowi najlepszy punkt widokowy w okolicy. Z Wieży Królewskiej, jednego z ulubionych miejsc króla Fryderyka II, rozciąga się wspaniały widok na Pałac Pena, a z kolei z murów i licznych wież obronnych w pozostałej części obiektu dostrzeżemy Sintrę, Regaleria Estate oraz Pałac Narodowy. Ten strategicznie położony zamek zbudowano w X wieku w celu kontroli wybrzeża Atlantyku i ziem na północ od Lizbony. Wojsko portugalskie zajęło go w 1147 roku, tuż po zdobyciu Lizbony, przez stulecia służył więc portugalskim celom militarnym. Jako przestarzały obiekt zaczął jednak popadać w ruinę, by dopiero w czasach romantycznie usposobionego króla Fryderyka II doczekać się prac konserwatorskich. Spacer wzdłuż długich i wijących się po szczycie murów, z błyszczącym się na horyzoncie oceanem, sam w sobie stanowi wystarczający powód, by będąc w pobliżu Pałacu Pena odwiedzić stary Zamek Maurów. Poza systemem umocnień, wież i bram na terenie twierdzy nie pozostało zbyt wiele śladów ludzkiej bytności, jednak ciekawscy zainteresują się zbiornikiem wody pitnej dla załogi zamku, spichlerzami na zboże wydrążonymi w skałach, starym kościółkiem zbudowanym po zdobyciu zamku czy licznymi stanowiskami archeologicznymi ze średniowiecznymi pochówkami. Po tej eksploracji można udać się półdzikim szlakiem w dół do Sintry. Przebycie tej trasy pozwala nacieszyć się różnorodnością portugalskiej natury i poczuć delikatną bryzę z nad oceanu. Uwaga – lepiej być przygotowanym na strome kamienne stopnie czy mostki. Trasa ta prowadzi aż do miasteczka, gdzie możemy chwilę odsapnąć i posilić się w jednej z niewielkich klimatycznych knajpek Sintry. Quinta de Regaleira Z miasteczka na wyciągniecie ręki znajdują się kolejne atrakcje. Nasz wybór padł najpierw na Quinta de Regaleira, letnią rezydencję Carvalho Monteiro, ekscentrycznego milionera, który wybudował tu piękny pałac wraz z niezwykłym, magicznym i tajemniczym ogrodem. Spacerując po parku, natknęliśmy się na liczne oczka wodne, jaskinie, fontanny, piękną kaplicę, mury i wieże obronne czy tajemniczo brzmiącą Studnię Inicjacji, która stanowić miała połączenie miedzy niebiosami a ziemią. Cały ogród przepełniono symboliką, tworząc z niego iście mistyczne miejsce! Neomanueliński pałac również pełen jest magicznych zakamarków, takich jak tajemnicza biblioteka czy znajdujące się na dachu laboratorium alchemika, strzeżone przez gargulce. Dla miłośników takiego klimatu Quinta de Regaleira może okazać się nawet najciekawszym z obiektów, jaki oferują okolice Sintry. Pałac Narodowy w Sintrze Na koniec pobytu zostawiliśmy sobie położony w centrum miasta Pałac Narodowy, który jest najlepiej zachowanym, jak i najdłużej użytkowanym pałacem królewskim w Portugalii. Jego charakterystycznym elementem są dwa wielkie stożkowe kominy odprowadzające dym z królewskiej kuchni. Warte zobaczenia są również wnętrza pałacu, kryjące liczne ciekawe architektonicznie pomieszczenia. Sufity pałacu zdobią słynne malowidła heraldyczne, a okręty płynące po sklepieniu jednej z sal przypominają o potędze morskiej ówczesnej Portugalii. Biorąc pod uwagę liczbę zamków i pałaców, wycieczka do Sintry to sztuka wyboru – nie da zobaczyć się ich wszystkich na raz. Szczęśliwie właściwie każdy wybór będzie dobry, więc… w drogę! Jak dojechać do Sintry Dojazd do Sintry nie sprawia problemu ze względu na duża częstotliwość pociągów. Przejazd z centrum Lizbony trwa około 40minut, koszt biletu w dwie strony („return”) to euro. Ceny biletów wstępu do poszczególnych obiektów wahają się od 6 do 14 EURO.