Fiołek afrykański to kwiatek wdzięczny, w mieszkaniu dobrze się trzyma - kwitnie niemal przez cały rok, wydając kiście drobniutkich kwiatków najczęściej niebieskich, różowych lub fioletowych. Roślina została odkryta w usambryjskiej górskiej krainie w 1893 roku przez gubernatora niemieckiej kolonii w Afryce Wschodniej, Waltera von Saint Paula – Illaire. To od jego nazwiska pochodzi nazwa kwiatka – Sępolia, zwana czasem Saintpaulią. Gubernator zgromadził 20 gatunków fiołka, występującego w poszyciu górskim jako bylina, ale w Europie rozpowszechniły go niemieckie zakonnice – opowiada mgr inż. Maria Uzarowicz, ogrodniczka. Szczególnie w Stanach Zjednoczonych zachwyt wywołały doniczkowe odmiany fiołka afrykańskiego o włochatych liściach. U nas też jest popularny od lat, bo łatwo się go pielęgnuje. Trzeba tylko pamiętać, że fiołki, mimo że pochodzą z Afryki nie lubią bezpośredniego nasłoniecznienia! Fiołek afrykański: odmiany i pielęgnacja Moda na doniczkowe fiołki afrykańskie sprawiła, że zaczęto je krzyżować, w efekcie czego mamy około sto odmian rośliny; o pojedynczych kwiatkach, półpełnych i pełnych, o fryzowanych brzegach płatków lub o innej barwie obrzeża, a także miniaturowe. Występuje też duża różnorodność kolorów: płatki są np. biało-różowe, niebiesko-białe, fioletowo-białe – opowiada specjalistka. Większość fiołków pochodzi z importu z Holandii i Danii, ale hodowane są z powodzeniem także w Polsce. W tej chwili jest z czego wybierać, tylko trzeba wiedzieć, czym się kierować w kupowaniu roślinki. – Liście muszą być mocno zielone, mięsiste, owłosione, zdrowe najlepiej z czerwoną żyłką, bez żadnych plam. Najlepszy jest okres początkowego stadium kwitnienia, wtedy mamy dużą ilość pąków, czas kiedy kwiatek dobrze się klimatyzuje. Taką roślinę warto kupić, będzie z niej pociecha! – radzi Maria Uzarowicz. Kiedy przesadzać fiołka afrykańskiego? – Kupionego kwiatka, który ładnie kwitnie nie warto przesadzać, wystarczy go nawozić. Dopiero po pierwszym kwitnieniu w mieszkaniu, kiedy roślina gorzej wygląda warto ją przesadzić. Wymianę podłoża kwiatka trzeba jednak wykonać umiejętnie, uważając na korzenie, aby ich nie uszkodzić. Zawsze jednak warto przesadzać roślinę, kiedy jej się coś dzieje. Przesadzamy z torfu, w którym kupiliśmy kwiatka, do ziemi kompostowej z dodatkiem piasku, gdyż fiołki lubią żyzne przepuszczalne podłoże, przy czym są dość tolerancyjne, bo znoszą od 4-6 pH, czyli podłoże lekko kwaśne. Cały rok kwitnie i kwitnie Fiołek na okrągło kwitnie, pod warunkiem, że należycie go pielęgnujemy. Fiołek afrykański nie lubi światła południowego. Zwłaszcza latem, podczas upałów. – Nadmiar światła powoduje „prześwietlenie liści”, które stają się zbyt jasne. Robią się też jasno brązowe plamy na liściach. W lecie fiołki najlepiej czują się na północnym oknie, w świetle rozproszonym. Nie wolno ich też wynosić na powietrze: ani na balkon, ani do ogrodu, bo nadmiar słońca lub gwałtowny deszcz łatwo w naszych warunkach klimatycznych może uszkodzić roślinę – przestrzega mgr Uzarowicz. - Natomiast temperatura 20-25 stopni Celsjusza (16 stopni to minimum) jest dla fiołków temperaturą optymalną, dlatego pięknie się trzymają zimą nawet na parapetach okiennych, pod którymi znajdują się kaloryfery. Ale warunkiem dobrego bytowania tak postawionej roślinki jest utrzymanie jej stałej wilgotności. W okresie kwitnienia nie wolno nam dopuścić do dużego przesuszenia, można tylko podsuszyć wierzchnią warstwę podłoża. Kwiatek podlewamy na podstawkę, a nie bezpośrednio do ziemi. Po godzinie, kiedy roślina już się nasączy wodą – trzeba jej nadmiar odlać z podstawki. W mieszkaniu przy 20- 22 stopniach Celsjusza, zwykle podlewamy fiołka co drugi, trzeci dzień. Musimy jednak sprawdzać palcem wilgotność ziemi kwiatka, posadzonego najlepiej w płaskiej doniczce, wodę wprowadzamy wtedy gdy wierzchnia warstwa jest sucha. Płaska doniczka - misa jest dobra dla krótkiegosystemu korzeniowego sępoli, trzeba jednak zadbać o drenaż (może być keramzyt lub potłuczone części doniczki ceramicznej) ułożony na dnie o grubości 1 do 2 cm. Uwaga: jedno zalanie fiołka grozi całkowitą jego „śmiercią”. Nie wolno też lać wodą po liściach rośliny, a więc żadne zraszanie nie wchodzi w grę. Nawet nie wolno myć rośliny z kurzu – podkreśla ogrodniczka. To się źle kończy – bo jeśli słońce padnie na kroplę wody na liściu, działa ona jak soczewka, liść zostaje oparzony! - przestrzega specjalistka. Fiołek afrykański: rozmnażanie z listka Fiołka łatwo rozmnoży nawet początkujący hodowca – zachęca mgr inż. Uzarowicz. – Najlepiej rozmnażać roślinę po kwitnieniu lub przed kwitnieniem, w spoczynku, bo listki wtedy są silniejsze. - Bierzemy starszy, zdrowy, jędrny liść pod koniec kwitnienia sępolii, wyłamujemy go u nasady i wsadzamy do gruboziarnistego piasku lub do perlitu z torfem. Choć najlepiej kupić w specjalistycznym sklepie gotowy substrat do ukorzeniania sadzonek i nasypać go do płaskiej miseczki, gdzie wsadzamy listek. Niektórzy też wyłamują listka i zanurzają go w wodzie – nie polecam tej metody, bo roślina może zgnić. W piasku jest bezpieczniejsza – radzi ogrodniczka. - Utrzymujemy stabilną wilgoć – musimy regularnie podlewać nową sadzonkę, jeśli tylko przeschnie wierzchnia warstwa podłoża, podlewamy ją. Dobrze jest postawić sadzonkę na parapecie nad kaloryferem, bo lubi akurat 20-25 stopni, które łatwo utrzymać w tym miejscu zimą. Sadzonka ukorzenia się od 3-4 tygodni, w zależności od temperatury powietrza i wilgotności. Po tym okresie przesadzamy kwiatek do małej doniczki, o średnicy około 5 cm. Jeśli roślina rozrasta się, powstaje nowa rozetka liści i okrywa prawie całą doniczkę przesadzamy ją do następnej, większej doniczki o średnicy przeważnie około 10 cm. Po tym drugim przesadzeniu fiołek przeważnie kwitnie po 6 miesiącach. W przypadku nowej sadzonki zawsze jako podłoża, używamy od razu ziemi kompostowej z piaskiem i torfem, jeśli sami robimy mieszankę. Możemy też kupić gotową mieszankę - ziemię żyzną dla roślin kwitnących o pH od 4-6. W przypadku sępolii warto, aby podłoże było zasobne w azot, co sprawia, że liście są sztywne, ciemnozielone. Jeśli dodamy potasu, roślina ładnie kwitnie. Obydwa składniki przeważnie są już wprowadzone w postaci granulatu do gotowych mieszanek dla roślin kwitnących. Ale fiołek można też nawozić specjalnym płynnym nawozem do roślin kwitnących o odpowiednim stężeniu co dwa tygodnie. Oczywiście najpierw trzeba podlać kwiatka, a potem nawozić. Nowa sadzonka, tak jak dojrzały fiołek, wymaga rozproszonego światła oraz regularnego podlewania i nawożenia co 2-3 tygodnie, szczególnie w okresie kwitnienia. Fiołek może się „zestarzeć” Kiedy roślina kwitnie „na okrągło” przez cały rok, może się nadmiernie wyeksploatować, mówi Maria Uzarowicz i uspokaja, że to normalne. Zimą powinniśmy dać odpocząć roślinie. - Intensywne nawożenie zakończyć trzeba w końcu września, mniej podlewać można szczególnie od listopada, czym zmusimy fiołka do większego przesuszania podłoża. Grudzień- styczeń, to krytyczne miesiące dla rośliny, którą można przenieść na inne okno nawet z wystawą południową. Wtedy można ją przesadzić do nowego podłoża. Czasem się zdarza, że zobaczymy w doniczce glony czy białe wykwity na powierzchni ziemi ( białe grudki, są to wytrącone sole mineralne, należy je zbierać z powierzchni ). Jeśli ktoś hoduje roślinkę w ceramicznej doniczce, to wykwitypodobne pojawiają się na zewnętrznej stronie doniczki. Trzeba je koniecznie usunąć, bo zatykają pory doniczki i szkodzą korzeniom. Kłopoty w hodowli Jeśli ziemia jest zbita, z wykwitami lub glonami w doniczce z sępolią - musi być zmieniona. Jeśli fiołek zalejemy, można wyciągnąć roślinę z doniczki i podsuszyć jej korzenie, trzymając ją na leżąco np. na papierze, przeglądając jej liście i korzenie. Brązowe od nadmiaru wody korzenie i liście odcinamy i wyrzucamy. Można zasypać węglem sproszkowanym rany po nacięciach zarówno na roślinie i na korzeniach. Taką operację podsuszania prowadzimy przez jeden do dwóch, trzech dni – najlepiej aby wtedy była temperatura optymalna, 25 stopni. Stare podłoże wyrzucamy i przesadzamy roślinkę do nowego, dbamy o regularnie podlewanie. Z dwojga złego lepiej już przesuszyć roślinę, łatwiej ją uratować. - Trzeba wyrzucić stare podłoże, a korzenie fiołka otrzepać ze starej ziemi i zanurzyć w wodzie, aby wrócił turgor liści (sztywność) i posadzić do nowej, świeżej mieszanki. Uczta dla oczu: łan kwitnących fiołków Kto chce zobaczyć różnokolorowy dywan kwietny powinien udać się do Ogrodu Botanicznego PAN – Centrum Zachowania Różnorodności Biologicznej w Powsinie, gdzie w strefie tropikalnej w szklarni stworzono mikroklimat charakterystyczny dla roślin tropikalnych. Tam hodowane są łany ostrojowate - fiołka afrykańskiego. Przecudne! * Maria Uzarowicz - mgr inż. ogrodnik, specjalistka naukowo-techniczna Ogrodu Botanicznego UJ w Krakowie
Szukasz "Strój Afrykański" w Akcesoria i gadżety na karnawał, do teatru i inne okazje- Sprawdź bogata ofertę dodatków do przebrań w atrakcyjnych cenach na Allegro.pl
Afryka to przede wszystkim żywe i głębokie kolory, dzikość i tajemniczość. Czarny Ląd z jednej strony budzi nasz lęk, z drugiej – przyciąga niespotykanym pięknem przyrody. Aranżacja w stylu afrykańskim to propozycja dla ludzi śmiałych, poszukujących wrażeń, z duszą styluStyl afrykański jest różnorodny jak sama Afryka. To połączenie elementów pochodzących często z odległych sobie kultur – Maroka, Wschodniej czy Południowej Afryki. Dobierając poszczególne ozdoby, kolory czy tkaniny powinniśmy mieć to na uwadze, by ustrzec nasze mieszkanie przed efektem kulturowego chaosu. I tak na przykład, najbezpieczniejszymi kolorami będą beże, brązy, zielenie, ciepłe kolory słońca, pomarańcz oraz ceglasta czerwień. Kierując się tą zasadą, starajmy się dobierać także pozostałe dodatki, tkaniny i zaś dokładnie wiemy, w jakim konkretnym stylu afrykańskim, chcielibyśmy urządzić swoje mieszkanie, najlepiej będzie, gdy przed wizytą w sklepie, o nim poczytamy. Dzięki temu faktycznie osiągniemy zamierzony efekt, a nie jedynie jego prowizoryczny Afryka zaklęta w detalachWśród elementów, których nie powinno zabraknąć w aranżacji afrykańskiej są maski obrzędowe, dekoracyjne wzory czy drewniane figurki. Wszystkie te dodatki możemy kupić w polskich sklepach. Czasami warto jest poświęcić trochę więcej czasu i poszukać ich w Internecie. Często się bowiem zdarza, że oryginalne produkty z Afryki są sprzedawane za grosze. Ważna zasada: elementy afrykańskie mają to do siebie, że są niesamowicie ekspresyjne, więc nie powinniśmy przesadzać z ich ilością. Kilka ozdób zrobi znacznie większe wrażenie niż tło – naturalne kolory i fakturyMeble i dodatkowe elementy jak drzwi czy okna powinny stanowić łagodne i harmonijne tło naszej aranżacji. Drzwi idealnie, jeśli będą możliwie surowe w formie bądź z bardzo delikatnymi elementami roślinnymi. Ważny jest również ich ciepły kolor. Jeżeli jesteśmy tradycjonalistami, wybierzmy meble w stylu kolonialnym. Osobom, które lubią nowinki, polecamy meble bambusowe czy rattanowe. Obowiązkowe dodatki to wyplatane kosze, bambusowe maty i naczynia. Warto byłoby także zadbać o odpowiednie ciepłe oświetlenie, które możemy osiągnąć na przykład za pomocą pomarańczowego tego kadzidełka i cicha muzyka – i jesteśmy niemal w tekstu jest projektantem w Porta KMI porad na temat tego, jak stworzyć wyjątkowy charakter wnętrza można znaleźć na blogu:
Afrykański warkocz dla kobiecej fryzury na zdjęciu. Afrykańskie warkocze dla kobiet. Warkocz afrykański jak zrobić piękną plecioną fryzurę ? Samouczek . Zdjęcie afrykańskiego warkocza dla kobiecej fryzury Lillian. niesamowity afrykański warkocz . Fryzura moda moda włosy ?1001 + tutoriali i pomysłów, jak zrobić warkocz samodzielnie
Patrząc na twarze Algierii zachwyciłam się ich różnorodnością. Do tej pory pisałam wam głównie o Tuaregach, dziś zapraszam do poznania innych mieszkańców największego kraju Afryki (i 10. co do wielkości na świecie!). Wizyta ministraW szkole turystykiJedi w oazieTwarze Algierii – statystyka Młoda dama z Oranu. I tuareska piękność z Djanet. Wizyta ministra Podczas wyjazdu trafiłam na wizytę ministra w miasteczku. Z tej okazji trawę pomalowano na zielono, niebo na niebiesko, a dzieci ubrano w tradycyjne stroje. Zresztą nie tylko dzieci, bo wzdłuż drogi stały różnorodne grupy etniczne grając muzykę, śpiewając i tańcząc. Oficjalne uroczystości to doskonała okazja do spotkania ludzi. Minister przeszedł, pozdrowił i znikł w budynku, tymczasem zebrani dalej świętowali. Spotkanie było dla nich świetną okazją do wspólnej zabawy. Skoro już jesteśmy razem, mamy instrumenty – zróbmy z nich użytek! Wędrowałam od jednej grupy do drugiej, mój przewodnik rzucał co chwila kolejne nazwy, żałuję, że nie notowałam tego wszystkiego, ale z drugiej strony bardzo chciałam uwiecznić tych ludzi, ich radość i piękne stroje! Na tym instrumencie gra się jak na kastanietach rytmicznie uderzając. Zachwyciło mnie bogactwo tradycyjnych strojów. Każda grupa grała inną muzykę! Mała piękność witająca ministra. W szkole turystyki Zawieziono nas też do szkoły turystyki. Uczyli się tu m. in. przyszli kelnerzy i kucharze. Jedni gotowali wspaniałe dania, inni elegancko podawali je do stołu. A potem wszyscy wspólnie je zjadali. Świetne połączenie teorii i praktyki! Kucharze w akcji! Ponieważ w 2014 r. odwiedzających w Algierii było malutko (z Polski trafiały tu regularnie grupy TORRE), zatem pokazano nas trochę niczym eksponaty. „Zobaczcie, tak wyglądają turyści, kiedyś będziecie ich obsługiwać, wasze studia mają przyszłość!” Studenci chcieli się pokazać od jak najlepszej strony, zatem powitali nas w swych narodowych strojach. Wyglądali przepięknie, a po mojej sesji fotograficznej spytali, czy mogą teraz zrobić sobie ze mną selfie. Tego dnia trafiłam na dziesiątki kont społecznościowych! Oficjalne powitanie. Tradycja i nowoczesność. Jedi w oazie – Dzień dobry! – mer oazy Bou Saada wita mnie piękną polszczyzną. Skąd zna nasz język? Od polskich lekarzy, którzy prowadzili tu szpital. W latach 70. pracowało w Algierii ok. 30 tys. Polaków! Dziś jest ich może kilkuset… Patrząc na siedzących mężczyzn zrozumiałam, skąd George Lucas wziął inspirację do strojów Jedi w „Gwiezdnych Wojnach”. Toż to wypisz wymaluj beduińskie burnusy! Płaszcze z wielbłądziej wełny doskonale sprawdzają się w pustynnych warunkach, izolując ciało od temperatur. A do tego wyglądają naprawdę stylowo! Nic dziwnego, że wciąż są noszone. W oazie Bou Saada widziałam je u młodych i starszych. Sama też przymierzyłam taki strój. I żałuję, że nie skusiłam się na zakup! Oaza Bou Saada – mężczyźni w burnusach. Sprzedawcy pomarańczy w Oazie. Ja jako Jedi 😀 W takim stroju jest bardzo wygodnie! Twarze Algierii – statystyka Wśród ponad 40 milionów mieszkańców Algierii znajdziemy wiele różnorodnych grup etnicznych: Arabowie – ok 67% Berberowie – 23,8% (w tym Kabylowie – 13,8%, Shawiya – 5,3%, Imazighen – 3,8%) Beduini – 6,3% (w tym Tajakant – 4,1%) Europejczycy – ok. 1% pozostali – 2,0% (w tym Sahrawi, Tuaregowie i Chińczycy) źródło: Wikipedia Muzyk z Bou Saada. Arabskie kobiety w Djanet. Mężczyzna w Algierze. Zespół folklorystyczny w Oranie. Twarze Algierii są niezwykle różne. Ja i moje algierskie koleżanki. Zapraszam do obejrzenia portretów „Twarze Algierii” Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o Algierczykach we Francji sięgnij po doskonałą książkę Ludwiki Włodek „Gorsze dzieci Republiki„. Chcesz wybrać się tu w podróż? W TORRE znajdziesz unikalny program „Algieria. Sahara” pokazujący najciekawsze miejsca kraju (Algier, wiszące mosty Konstantyty, starożytne miasta ibadytów, oaza Ghardaja i Tamanrasset na południu) (c) AfrykAnka - Anna Olej-Kobus. Podróżniczka i pilotka wypraw. Prowadzi bloga
TatXFT. z9p1gzlgq1.pages.dev/162z9p1gzlgq1.pages.dev/25z9p1gzlgq1.pages.dev/168z9p1gzlgq1.pages.dev/125z9p1gzlgq1.pages.dev/108z9p1gzlgq1.pages.dev/216z9p1gzlgq1.pages.dev/117z9p1gzlgq1.pages.dev/106z9p1gzlgq1.pages.dev/132
strój afrykański jak zrobić