Nagła, czasem nieoczekiwana informacja o zerwaniu relacji, powoduje u osób opuszczonych spadek samooceny i przyczynia się do bardzo złego samopoczucia. Wbrew powszechnej opinii, nie tylko kobiety po odejściu partnera szukają winy w sobie. Robią to także mężczyźni. Panowie także czują się nieatrakcyjni i często idealizują partnerkę. Jak zatem radzą sobie z trudnymi rozstaniami? Samotny twardziel Niektórzy socjologowie i psychologowie twierdzą, że większość porzuconych mężczyzn gorzej niż kobiety radzi sobie z rozstaniem. Przede wszystkim dlatego, że mniej intensywnie wyrażają swoje emocje. Rzadziej dzielą się swoim bólem z bliskimi, nie potrafią mówić o swoim stanie psychicznym, poza tym niejednokrotnie wpadają w pułapkę "bycia twardzielem" i nie okazują emocji na zewnątrz w tak trudnych dla siebie sytuacjach. Muszą sobie radzić sami. Przyznają, że często w takich sytuacjach sięgają po alkohol. – Poznałem ją w USA. (…) Piękna, słodka i bardzo pociągająca. Moje codzienne picie szklankami trwało miesiąc lub półtora miesiąca, a może dwa, dokładnie już nie pamiętam – opowiada Sebastian, 38 lat. – To było osiem lat temu, ale nie zapomnę jej nigdy. Nie miałem chęci na nic. Uwielbiam filmy, lecz kino dla mnie nie istniało. Odwiedzałem kuzynów, po przyjeździe butelka i jazda. Wychodziłem długo z tego zakrętu, ale wyszedłem. Nie mieszkałem na pustyni, ale inne kobiety dla mnie nie istniały. Wtedy tylko płakałem, a po tym związku płakałem i piłem, słuchając w kółko – mówi. Zapełnić czas po rozstaniu Mężczyźni przyznają, że czas po bolesnym dla nich rozstaniu starają się spędzać w "zatracaniu się" podczas imprez, spotkań ze znajomymi, stosując różne używki. Polega to po prostu na tym, żeby maksymalnie zapełnić czas, tak, aby nie myśleć o rozstaniu, o byłej dziewczynie. Oto wypowiedź jednego z mężczyzn na ten temat. – Nie sądzę, żebym powiedział coś odkrywczego, ale są też sposoby bliżej ciemnej mocy, destrukcyjne, ba, autodestrukcyjne - imprezy, alkohol, trawka lub też te bardziej sprzyjające rozwojowi – muza, wychodzenie na koncerty, spotkania z przyjaciółmi, czasem kino. Gdzieś pomiędzy są inne kobiety, w sensie pójścia w zapomnienie, zatracenia się, lub wyciągające pozytywnie, no właściwie nie ma reguły – mówi 34-letni Maciek. – Kolejna kobieta może być bardzo inspirująca, a tak naprawdę słyszałem, że potrzeba mniej więcej roku czasu, żeby okrzepnąć - i to się u mnie akurat potwierdza. Dawno temu, kiedy rozstawałem się z kimś, myślałem, że w życiu się już nie zakocham, ale życie jak to życie, spłatało figla i byliśmy ze sobą ponad osiem lat – dodaje. Panowie przyznają, że dobrym sposobem jest także "wir zawodowy". Czasami przyznają, że podejmują się nowych wyzwań, realizują kolejne projekty, pracują po 12-16 godzin, bo dzięki temu nie myślą tyle o rozstaniu. Jak ją odzyskać? Niektórzy panowie przechodzą także etap związany z podejmowaniem wysiłków, aby odzyskać ukochaną. Nie potrafią zrozumieć, czemu partnerka nie chciała kontynuować znajomości, chcą poznać powody, dla których się z nimi rozstała i "naprawić błędy". Część z nich przyznaje, że trudno im pogodzić się z faktem bycia porzuconym. Jeden z zapytanych przeze mnie mężczyzn przyznał, że jego partnerka mówiła mu już od dawna, że nie akceptuje jego niektórych zachowań i cech. On nic z tym nic nie robił, ale stwierdził, że nie sądził, że bez uprzedzenia z dnia na dzień wyprowadzi się od niego po kilkunastu latach związku. Stwierdził, że chciał ją odzyskać przez kilka miesięcy po zerwaniu. Proponował wspólną terapię i podjęcie próby "zacznijmy wszystko od nowa". Niestety jego partnerka nie chciała mu dać kolejnej szansy. Mężczyzna był rozgoryczony, że odeszła bez ostrzeżenia i nie dała im szansy na ratowanie związku. Na starą miłość najlepsza nowa W wypowiedziach pojawia się także wątek dotyczący chodzenia na randki z nowo poznanymi kobietami. To rodzaj "pocieszania się", zdobywania uznania w oczach innych kobiet, szukania potwierdzenia własnej atrakcyjności i zdobywania uwagi. Niektórzy przyznają, że znajdują sobie "od razu" nową dziewczynę, żeby wzbudzić zazdrość w poprzedniej. Jednak to nie przynosi im ulgi na dłuższą metę. Niektórzy panowie przyznają, że po rozstaniu, szczególnie bolesnym, nie należy wchodzić w nowe relacje, bo te okazują się nietrwałe i przyczyniają się do pogłębienia rozczarowania, frustracji i smutku. Na nową miłość przyjdzie czas dopiero po dłuższym okresie bycia samemu i przemyśleniu powodów, dla których poprzedni związek zakończył się w taki, a nie inny, sposób. – Zastanawiałem się nad tym, żeby spotkać się z jakąś inną dziewczyną, ale to zły pomysł, bo ja dużo gadam, a po rozstaniu, które było dla mnie bolesne, w rozmowie na randce pojawiłby się właśnie ten temat, a to dla nikogo nie byłaby komfortowa sytuacja. Spotkałem się z inną kobietą dopiero wtedy, kiedy poczułem, że nie siedzi mi w głowie tylko moja eks. Do tego czasu niestety sporo się męczyłem i wychodziłem na piwo z kumplem lub kuzynem – opowiada Igor, 29 lat. Nie ma złotego środka Coraz częściej panowie przyznają, że dobrą metodą jest "wygadanie się", spotkanie z najlepszym kumplem przy piwie i omówienie tego, co najbardziej boli. "Przegadanie" swoich błędów, ale także poszukanie wsparcia. Poza tym czasami wydaje się, że i kobiety, i mężczyźni mają podobne sposoby na radzenie sobie z rozstaniem, takie jak obejrzenie dobrego filmu, zjedzenie czegoś na "poprawę humoru", wysiłek fizyczny, zajmowanie się swoimi pupilami. – W moim życiu nie było żadnego "złotego środka". Zdarzały się momenty smutku i odsuwania się od wszystkich dookoła, nawet dość często. Lecz obecnie szukam raczej towarzystwa, poruszam się w kręgu znajomych oraz przyjaciół – mówi 26-letni Wojtek. – W dużej mierze pomagają spotkania przy piwie. Ale - o dziwo - także wysiłek fizyczny. Często zdarza się, że czuję jak rozpiera mnie energia, której daję upust na siłowni, jak i jazda na rowerze. A na koniec dnia, grzecznie siadam przy komputerze, włączam w tle jakiś film, jakieś słodycze i dziergam doktorat. Swoją drogą, na zły nastrój zawsze świetnie działają zwierzaki, zawsze wiedzą, kiedy mam kiepski nastrój – dodaje. Według Daily Mail mężczyźni radzą sobie gorzej z rozstaniem niż kobiety. Po upłynięciu roku czasu od rozstania połowa badanych mężczyzn nadal czuła się "bardzo smutna i samotna", a już tylko 1/3 pań, się do tego przyznała. Psychologowie tłumaczą to tym, że kobiety mają wokół siebie więcej osób, które mogą im udzielić emocjonalnego wsparcia. Może zatem - zamiast topić żale w alkoholu lub podczas nowych randek - posłuchać rady tych panów, którzy trudne rozstanie mają za sobą i po prostu umówić się z kumplem na piwo? Nie raz, nie dwa, ale tyle, ile potrzeba. Źródło:Posty: 133. Odp: Odzyskanie zaufania mocno zranionej dziewczyny. Pewnie tak, ale po prostu strata jej to dla mnie gorsze życie. Wiem że jeśli ją stracę, to zawsze już będę tego żałował, i że życie będzie już mniej radosne. Wiem że to pewnie głupoty, ale tak własnie czuję, a minęły już 2 miesiące od rozstania. Rozstania często są trudne. Jest ciężko, ale niektórym jest ciężej. Niektórzy czują się jakby umarli, albo chcą umrzeć. Dla osób z zaburzeniem borderline, czy takich wrażliwych na odrzucenie rozstanie może być wydarzeniem “traumatycznym”. Szczególnie, jeśli to nie one zakończyły związek. Choć nawet, jeśli one to zrobiły, często i tak czują się porzucone. Według klasyfikacji diagnostycznej DSM 5 zaburzenie stresowe pourazowe (PTSD) diagnozuje się w sytuacji: Narażenie na śmierć lub groźbę śmierci, poważny uraz lub przemoc seksualną, doświadczenie tego, bycie naocznym świadkiem, dowiedzenie się, że bliski członek rodziny lub bliski przyjaciel doświadczył czegoś takiego, powtarzane lub bardzo duże narażenie na nieprzyjemne szczegóły wydarzenia traumatycznego (np. policjanci stale widzący krzywdzone dzieci, ratownicy zbierający ludzkie szczątki). Co jednak, jeśli osoba tak boleśnie przeżywa rozstanie, że decyduje się na próbę samobójczą lub pragnie śmierci i ostatkiem sił udaje jej się przed tym powstrzymać ? Co jeśli doświadcza szeregu innych objawów stresu traumatycznego ? PTSD? Ostre Zaburzenie Stresowe? Trzymając się DSM 5, trzymając się nauki, zdiagnozowalibyśmy zaburzenia adaptacyjne, ponieważ jak czytamy w DSM objawy mogą być te same zarówno w PTSD jak i zaburzeniu adaptacyjnym. Zasadniczą różnicą będzie przyczyna, w PTSD, czy ostrym zaburzeniu stresowym mogą to być wyłącznie śmierć, zagrożenie śmiercią, poważny uraz, przemoc seksualna w zaburzeniu adaptacyjnym też rozstanie, bankructwo, cokolwiek innego. “Trauma” Rozstania Mimo to łatwiej mówić mi w tym kontekście o traumie niż o “problemie z adaptacją”. Chyba przyznacie mi rację? Wyobraź sobie, że co wieczór boisz się zasnąć, bo o 2 w nocy zacznie ci się śnić, że wchodzisz do waszej wspólnej sypialni a tam oni, nadzy, uprawiają dziki seks tak namiętny, że nawet cię nie zauważają. Ty zamierasz, nie możesz się ruszyć z miejsca, patrzysz, łzy ciekną ci po policzkach, w końcu tamci zauważają, że nie są sami, że patrzysz. Odwracają się i śmieją ci się w twarz. Budzisz się w kałuży lepkiego potu. Lęk Pierwotny Wyobraź też sobie, że od dzieciństwa porzucano cię wielokrotnie albo tak mocno, że nie wierzysz już że zasługujesz na miłość, albo nigdy w to nie wierzyłeś/aś. W końcu, ostatkiem sił, albo na łeb na szyję- nie ma to znaczenia- wchodzisz w związek. Wierzysz, że On/a cię uratuje, że wreszcie wyliżesz swoje rany i one się zabliźnią. Mimo tego, że gdzieś pod skórą wciąż czai się twój dziecięcy lęk: Lęk dziecka, które boi się, że jak wróci do domu to zaraz się dowie, że jest nic nie warte, bo przecież ma bałagan w pokoju. Lęk dziecka, które żegna ojca, który wyjeżdża na chwilę, a potem go nie ma bardzo długo, a dziecko nie wie dlaczego. Lęk dziecka przed wstydem, bo rodzic będzie pijany przy koleżankach. Lęk dorastającej dziewczyny, że rodzic powie “dziewczyna pijana dupa sprzedana” przy jej nowym chłopaku. Lęk, że rodzice odkryją odmienną orientację seksualną swojego dziecka i przestaną je kochać. Lęk dziecka, które siedzi w szafie, bo ojciec bije matkę. Lęk dziecka, które nigdy nie miało któregoś z rodziców, abo żadnego z nich, albo byli tylko połowicznie obecni (praca, choroby psychiczne, uzależnienia). Bo dziecko wrażliwe w tej sytuacji się obwini. To ja mam skazę, to mnie nie można kochać, to mnie rodzic nie chce. To ze mną jest coś nie tak. Niezależnie od sytuacji. Nawet kiedy wydaje się to dla nas, dorosłych oczywiste, dzieci obwiniają siebie. No i taka osoba jest w związku, często przez cały okres jego trwania się boi. Najmniejszy szelest (podejrzenie porzucenia) a on/a już podskakuje, już się załamuje. No i teraz wyobraźcie sobie, że w końcu naprawdę zostaje porzucona, porzucony. Często taka osoba czuje się dokładnie jak wtedy, kiedy była małym dzieckiem, dlatego to takie trudne. Znowu siedzi zapłakane w tej szafie, ojciec leje matkę, mama krzyczy: błagam przestań (emocje są te same, samotność i bezradność tak samo bezbrzeżna). Objawy PTSD To niektóre z objawów PTSD i ostrego zaburzenia stresowego (w tym drugim wymienionym zaburzeniu objawy trwają do miesiąca). Ponownie Przeżywam Rozstanie, Zdradę Traumatyczne wydarzenie jest nieustannie przeżywane ponownie Osobie przypomina się moment, kiedy dowiedziała się, że związek się kończy, albo staje jej przed oczami obraz zdrady. Intensywne nieprzyjemne sny, o zdradzie, o rozstaniu, tak straszne, że osoba budzi się z krzykiem, płaczem, zlana potem i boi się kontynuować sen. Nagłe wspomnienia, bardzo wyraźne byłego partnera, partnerki, które zupełnie wyprowadzają z równowagi. Może być uczucie nierealności świata, lub uczucie tracenia gruntu pod nogami, walenia się świata. Każde przypomnienie ex (zobaczenia zdjęcia, poczucie perfum, dostanie smsa) doprowadza do poważnego stresu, rozpaczy, wściekłości, poczucia beznadziei, depresji. Przypomnienie rozstania, porzucenia wywołuje objawy z ciała (ból brzucha, głowy, mdłości, drżenie, gorąco). Czasami to ponowne przeżywanie, czy nawracające sny trwają naprawdę długo, u niektórych bardzo długo. Nie wiem ile dokładnie, bo będzie to zależało od danej osoby i od tego co dokładnie z tym zrobi. Nie chcę już czuć tego bólu Uporczywe i wytężone działania mające na celu unikanie stresujących, związanych z traumą bodźców Kiedy tylko przychodzi myśl o rozstaniu, czy wracają emocje odwraca od nich uwagę. Może to robić również za pomocą seksu, jedzenia, używek, wydawania pieniędzy. Robi wszystko, by nie czuć i nie myśleć o tym potwornym bólu. Unika wspólnych znajomych lub całkiem zrywa z nimi relacje, kasuje wspólne zdjęcia, wraca inną drogą do domu (nie tą, którą chodzili razem). Nigdy nikogo nie poznam Negatywna zmiana przekonań i nastroju, która rozpoczęła się i pogorszyła po przeżyciu traumy Jeśli rozstanie było szczególnie trudne: na przykład osoba przyłapała ukochanego w ich wspólnym łóżku z kochanką, albo błagała partnera, by jej nie zostawiał, może nie pamiętać części wydarzeń. Nawet w takiej sytuacji często siebie obwinia za rozpad związku i spowodowanie rozstania. Jest przekonana, że już nigdy nikogo nie pozna i zawsze będzie sama. Nic dziwnego, że jest w poważnym kryzysie i cierpi z powodu silnych negatywnych emocji. Często izoluje się od ludzi, czuje się wyalienowana. Ma stany depresyjne, trudno jej odczuwać przyjemność i nie zajmuje się aktywnościami, które mogłyby dostarczyć pozytywnych doświadczeń. Bezsenność, Pustka, Lęk Powiązane z traumą zmiany w pobudzeniu i reaktywności, które rozpoczęły się lub pogorszyły po traumie Osoby z cechami zaburzenia osobowości z pogranicza mają wiele cech, które występują również w PTSD. Jednak po ciężkim rozstaniu te cechy często się nasilają. Silne emocje mogą całkowicie wymknąć się spod kontroli. Złość stanie się wściekłością, a potem furią. Pustka nie pozwoli usiedzieć w miejscu i doprowadzi osobę do lekkomyślnych, a nawet samodestrukcyjnych czynów. Może też pojawić się stały strach, niepewność siebie, problemy z koncentracją, snem. Po rozstaniu mogą bez opamiętania szukać nowego partnera, albo nawiązywać przypadkowe relacje seksualne, jeść, pić alkohol, dokonywać samouszkodzeń, wrócić do szkodliwych zachowań, które już były pod kontrolą. Wszystko, by choć na chwilę przerwać swój ból. Dodatkowa Diagnoza? Nie twierdzę, że należy diagnozować dodatkowo PTSD u osób z zaburzeniem borderline, które się rozstały. Absolutnie nie należy tego robić. Mówię, że sytuacja jest poważna. Powinniśmy się trzymać kryteriów diagnostycznych i diagnozować zaburzenie adaptacyjne. Warto je diagnozować, by podkreślić jak w ciężkim stanie jest aktualnie osoba. Oczywiście jeśli spełnia kryteria. Osoba, która jest bardzo wrażliwa na odrzucenie, która przeżywa drobne odrzucenia bardzo silnie, dostrzega odrzucenia w sytuacjach, gdzie inni ich nie widzą, kiedy doświadczy poważnego odrzucenia przeżywa bardzo silny wstrząs i potrzebuje wsparcia i zrozumienia. Rozstanie najgorszym doświadczeniem w życiu Myślę, że dla niektórych osób mogę zaryzykować twierdzenie, że rozstanie było wręcz najtrudniejszym dla nich wydarzeniem w życiu. Znam żołnierzy, którzy mówili, że krwawe doświadczenia wojenne to był pikuś w porównaniu z rozwodem. Znam też takich policjantów, ratowników, znam kobiety, które ratowały ludziom życie narażając własne i przechodziły nad tym do porządku dziennego, ale rozstanie rozwalało je zupełnie. Myślę, że to wynika właśnie z tych wczesnych doświadczeń, że na takie wydarzenia możemy reagować emocjami dziecka. Żałoba po rozstaniu Po rozstaniu można przeżywać żałobę, jak po każdej stracie. Kübler-Ross wyróżniła pewne etapy, które trzeba traktować bardzo orientacyjne. Ta teoria została wielokrotnie skrytykowana, podaję ją jednak, bo jest znana i chciałabym ją wyjaśnić. Poza tym przydała mi się osobiście i widziałam jak pomaga ludziom zrozumieć pewne nieoczywiste emocje, które przeżywają po utracie kogoś bliskiego. Nie traktujmy tego jako etapów! tylko jako wskazówki, że pewne emocje i zachowania mogą, ale nie muszą wystąpić, tylko jako pewne wyjaśnienia, opisy sytuacji! Zaprzeczanie Czyli nie zgadzasz się na rozstanie. Nie wierzysz, że zostałaś, zostałeś porzucony, zdradzony. Przeżywasz szok, odrętwienie. Możesz zachowywać się, jakby nic się nie stało. W przypadku zdrady, nie dostrzegasz jej i uczestniczysz w trójkącie, ty, partner/ka i trzecia osoba. Gniew Na tym etapie wiesz, że rozstanie jest faktem i możesz czuć gniew, złość, wściekłość. Okazujesz go, albo przeżywasz wewnętrznie. Możesz regulować emocje za pomocą używek “ruszyć w miasto”, robić dzikie awantury byłemu partnerowi, partnerce. Być może twój gniew skupi się na trzeciej osobie miłosnego trójkąta i nie zdołasz się powstrzymać, by nie dzwonić i nie gnębić tej osoby w jakiś sposób. Możesz ich śledzić, wysyłać nienawistne wiadomości, robić różne rzeczy, które w dalszej perspektywie ci zaszkodzą. Irracjonalność tych emocji nie ma znaczenia, tak samo możemy być wściekli na osobę zmarłą. Oczekiwanie od emocji, żeby były sensowne, to jak oczekiwanie od jaskiniowca, żeby robił inwentaryzację włóczni i krzesiwa na ipadzie. Targowanie się (negocjacja) Obiecujesz byłemu/ byłej, sobie, czy Bogu (sile wyższej) poprawę, wszystko, byle tylko odzyskać swój związek. Nawet, jeśli to ciebie zdradzono w najgorszy z możliwych sposobów błagasz i przysięgasz, że się zmienisz. Możesz też prosić los, czy Boga o to, by zesłał ci kogoś nowego, by ukoił twój nieskończony ból. Depresja Zamykasz się w sobie, izolujesz od świata, albo przeciwnie, jeśli masz tendencje do picia, brania narkotyków, jedzenia, czy przypadkowego seksu to odreagowujesz w ten sposób. Jednak, kiedy wracasz do domu na ranem, nadal czujesz głęboki smutek. Akceptacja Teoretycznie kiedy pogodzimy się z rozstaniem, na końcu naszej drogi powinna nastąpić akceptacja. Jednak nie każda osoba z zaburzeniem osobowości potrafi być sama. Wiele osób z zaburzeniem borderline ma cechy innych zaburzeń osobowości. Są takie osoby, które wchodzą z jednego związku w drugi. Nie potrafią dotrzeć do fazy akceptacji o własnych siłach. Badania wskazują że od 16 do % może mieć zależne zaburzenie osobowości, którego jedną z cech jest: gwałtowne poszukiwanie nowych związków, jako źródeł opieki i wsparcia, gdy bliskie związki się kończą. Krytyka Teorii Żałoby Kübler-Ross Dokładna krytyka teorii Ross z wieloma dodatkowymi wskazówkami w artykule: Cautioning Health-Care Professionals: Bereaved Persons Are Misguided Through the Stages of Grief. Główne wnioski: powyższa teoria jest uproszczona, ludzie bardzo różnie przechodzą żałobę (co się z nimi dzieje i jak długo). pasywny model, nie pokazuje, co osoba może zrobić, by sobie poradzić ze stratą. skomplikowana natura radzenia sobie z utratą, nie bierze pod uwagę na przykład tego, że czasami unikanie realności śmierci (myślę, że można to przełożyć na inne unikanie) pomaga odzyskać siły do radzenia sobie. kiepsko skonceptualizowana, te “etapy” to zarówno emocje, myśli jak i zachowania, np. depresja: jak to rozumieć? czy to doły? czy kliniczna depresja? czy dystymia? sugerowane płynne przechodzenie z etapu do etapu, absolutnie tak nie jest, to wszystko może być równie dobrze chaosem, może się mieszać możemy się cofać do “faz” poprzednich, pewne objawy mogą nie wystąpić Kübler pisze w swoich opracowaniach, a za nią mówią to specjaliści od żałoby, że złość jest koniecznym etapem żałoby i że im bardziej ją czujemy tym bardziej się uzdrowimy (Stroebe, 2017). Choć faktycznie często czujemy złość podczas żałoby nie zawsze towarzyszą nam te emocje. Przypominają mi się od razu te częste porady, żeby “uwalniać złość” – na przykład waląc w poduszkę, czy worek treningowy- jako radzenie sobie ze złością. To też już dawno obalono- że tak naprawdę wzmaga agresję, a mimo to wciąż radzi się ludziom by tak robić. nie branie pod uwagę innych stresorów które wpływają na sytuację (np. nowe role życiowe, zmiany w życiu- choćby finansowe, zdrowie itp). brak odniesienia do kontekstu kulturowego i społecznego – tutaj są oczywiście ogromne różnice, choćby w zależności od tego czy ktoś jest wierzący, czy ktoś ma wsparcie, czy cała rodzina i w jaki sposób przechodzi tę stratę. Model Dwutorowy Radzenia sobie ze stratą Według teorii Stroebe i Shut, proces wychodzenie z żałoby jest dwoisty. Cały czas przechodzimy ze skupienia na tym co straciliśmy (radzenie sobie zorientowane na stratę, loss-orientation) do koncentracji na ruszeniu naprzód (radzenie sobie zorientowane na zmianę restoration-orientation). Raz będziemy się konfrontować z bodźcami które nam przypominają o utracie, a raz będziemy ich unikać, będzie to dynamiczny proces, a nie oddzielone od siebie etapy. Według tej teorii owszem musimy się skonfrontować ze stratą, nie możemy udawać nic się nie stało, ale wymaga to dawkowania. Nie możemy robić tej konfrontacji na chama kosztem siebie. Różne Reakcje są Normalne Kiedyś uważano również, że osoby które nie cierpią w żałobie, to są osoby, które po prosty “wypierają problem” (sic!- tak można udowodnić wszystko), teraz wiadomo, że tak nie jest. Po prostu są różni ludzie i różne sytuacje. Jeśli ktoś opiekował się osobą chorą wiele lat, nic dziwnego, że może czuć ulgę, że osoba nie cierpi, że ja już mogę odzyskać wolność to pierwsze, które przychodzą do głowy. Gorzej z danymi jeśli chodzi o rozstania, tutaj najwięcej artykułów i badań naukowych dotyczy wpływu rozwodów na dzieci 🙁 Dlatego w tym artykule piszę tak dużo o utracie, kiedy ktoś umiera, po prostu brakuje innych danych 🙁 Wiem jednak, że choćby osoby, które były w toksycznym związku również mogą się cieszyć, że w końcu uwolniły się z niego. Osoby o przywiązaniu unikającym też zwykle szybko dochodzą do siebie, albo przynajmniej szybko zamykają za sobą drzwi powrotu. No dobra, ale my nie o tym przecież, my czytamy ten artykuł bo jesteśmy w sytuacji, że pęka nam serce. OK tylko pamiętajcie, że po drugiej stronie, wasz partner może być w zupełnie innych emocjach. Przeżywam rozstanie i czuję, że nie wytrzymam Co mam zrobić? Ehh, to strasznie trudne pytanie. To zależy. Mogę odpowiedzieć na to pytanie wyłącznie z punktu widzenia DBT. Pamiętajcie proszę nie jestem psychologiem np. katolickim, jestem psychologiem który pracuje w nurcie dialektyczno-behawioralnym. Moje porady, opinie i ćwiczenia zawsze są z nurtu Terapii Poznawczo Behawioralnych. Nie dziwcie się więc, że nie będę wam kazała cierpieć dla dzieci, skoro badania naukowe pokazują, że lepiej jest tego nie robić (również dla dzieci). Robię tak bo kieruję się nauką. Wy możecie chcieć się kierować wiarą. Macie do tego pełne prawo! Każdy ma prawo do własnych wartości. Wracając Walczyć czy nie walczyć? Czasami jest jeszcze takie pytanie do zadania. Nie godzimy się z rozstaniem i zastanawiamy, czy możemy odzyskać daną osobę. Jednak najpierw zastanów się czy warto? Zastanów się, czy naprawdę kochasz tę osobę i czy ta MIŁOŚĆ JEST UZASADNIONA. W encyklopedii emocji o miłości wyjaśniłam (artykuły aktualizuję) jak czujemy miłość. Jakie to emocje, zachowania i kiedy są uzasadnione. Najpierw przeczytaj więc artykuł o emocji miłości i zastanów się, czy to uczucie, do tej osoby jest efektywne. W skrócie, czy poprawia twoje życie- tak w DBT to takie proste. Chcę walczyć. Tutaj nie zależy to tylko od Ciebie. Po pierwsze musisz na pewno zapytać drugiej osoby, czy masz szanse. Jeśli powie, że nie- zaakceptować odpowiedź. Jeśli odpowie, że tak- zapytać co dokładnie masz zrobić. Bardzo dokładnie, tak dokładnie jak w językach miłości. Proszę nie bawmy się w “mówi nie, ale myśli tak” po pierwsze nie zgadzam się na czytanie w myślach (to jest zniekształcenie poznawcze). Natomiast jeśli faktycznie wcześniej już były takie sytuacje, że osoba ta sugerowała, kazała się domyślać, to ja się nie podejmuję w artykule na blogu mierzyć z tak skomplikowaną sytuacją. Podstawą jakiejkolwiek relacji między dwojgiem ludzi MUSI BYĆ komunikacja, taka wprost, bez ogródek i ściem, czy aluzji i wykrętów. Nie chcę walczyć, to koniec. Wtedy przechodzimy do tego o czym pierwotnie gadaliśmy (mam nadzieję, że mój coraz bardziej luzacki styl pisania wam nie przeszkadza, jeśli tak, proszę dajcie znać w ankiecie). Wracamy do cierpienia. Bo jeśli przechodzicie rozstanie bezboleśnie, to nie wiem co wy tutaj robicie? Chętnie się dowiem- napiszcie w komentarzu. Duma, Strach i Miłość Wrócę jeszcze do punktu nr 1. dużo osób ma problem z walczeniem o związek, czy miłość (a nawet relacje z przyjaciółmi) z powodu dziwnie pojętej dumy. Sporo osób ma też kłopot z wyrażaniem uczuć z lęku i wstydu, czują się wtedy nagie, bezbronne, wystawione na zranienie. Bez wątpienia, kiedy odsłaniamy swoje uczucia, mówimy: kocham Cię i nie mogę bez Ciebie żyć, daj mi szansę, podejmujemy ryzyko. Faktycznie nie wiemy, co zrobi druga osoba, może powie: jest już za późno, albo jeszcze gorzej wyśmieje nas. Jeśli uważacie, że lepiej zamieniać swoje serce w dumny kamień: „Pokochaj cokolwiek, a twoje serce z pewnością odczuje ból, a może nawet zostanie złamane. Jeśli chcesz mieć pewność utrzymania serca w stanie nienaruszonym, nie wolno ci go ofiarować nikomu. Otul je ostrożnie swoimi hobby i odrobiną luksusu, unikaj wszelkich komplikacji, zamknij je bezpiecznie w szkatule lub trumnie własnego egoizmu. Ale w tej szkatule – bezpieczne, w ciemności, w bezruchu, bez powietrza – ono się zmieni. Nie będzie złamane, nie, ono stanie się nie do złamania, nieprzystępne, zatwardziałe… Jedynym miejscem poza Niebem, gdzie możesz być doskonale zabezpieczony przed wszystkimi niebezpieczeństwami… miłości, jest Piekło“ Lewis To Koniec Cierpisz, wyjesz do księżyca, twój świat się rozpada, czujesz się najgorzej w życiu. Być może jeszcze w dodatku nikt cię nie rozumie, bo plotą bzdury🤦♀️, albo sam/a sobie tak mówisz: jeszcze się zakochasz nie raz 🤬 (czyli co z tego, że ciebie rozrywa na kawałki, przecież to jakieś śmiechy były). tego kwiatu to pół światu ☠️ (uwielbiam się pastwić nad tym badziewiem) Dla ciebie ta osoba była absolutnie wyjątkowa na świecie, jedyna w swoim rodzaju, ale co ty tam wiesz, przecież takich jest na pęczki, no nie znasz życia po prostu. nie martw się? 💣 (spoko, a jak to się robi? ludzie ćwiczą miesiącami, a czasami latami, by zmniejszyć ilość martwienia w swoim życiu, więc takie porady to jak powiedzenie komuś kto przytrzasnął sobie palec w leżaku, uciął go, jedzie na SOR, wyje z bólu, nie wie czy będzie kolejka, czy zdążą mu przyszyć ten palec, a my mu na to, stary, weź się bardziej w garść, no naprawdę, nie martw się⇒ tak sorry, ale to jest adekwatne porównanie (pamiętacie żołnierzy, którzy mówili, że najtrudniejsze są rozstania? są osoby wrażliwe na odrzucenie, które cierpią straszliwe katusze). daj spokój, on/a nie była ciebie warta 💥 (fantastycznie, czyli nie dość, że komuś smutek i tęsknota rozrywa bebechy, to jeszcze dodajmy wstyd, że ktoś wybrał osoba, która była do bani i właściwie jest przygłupem/idiotką, że się w ogóle w związek zaangażował z tą osobą. to powyżej może występować w wielu formach, oczywiście mowa o INWALIDACJI, UNIEWAŻNIENIU, UNIEWAŻNIANIU, odwrotnością tego będzie UWAŻNIENIE, WALIDACJA, UPRAWOMOCNIENIE, UPRAWOMOCNIENIE Uprawomocnienie to absolutny początek poradzenia sobie z jakimkolwiek problemem. Więc powiedz sobie tak, faktycznie teraz jest mi ciężko. To dla mnie trudne chwile. Dzięki temu zobaczysz problem (ból rozstania) w całej okazałości, we wszystkich jego przejawach w każdy obszarze swojego życia. Dopiero wtedy możesz coś z tym zrobić. Jak widzisz z tego artykułu, nie wiadomo jak długo potrwa ból. Nie ma tutaj reguł, ani zasad. Możesz czuć różne emocje i zachowywać się mniej lub bardziej chaotycznie. Możesz przechodzić od etapów pogodzenia się ze swoją stratą do łkania w poduszkę. Jeśli trwa to bardzo, bardzo długo zastanów się, czy tęsknisz za nią, za nim, czy po prostu doskwiera ci samotność? Leczenie ran po rozstaniu Poszukaj wsparcia, wśród rodziny, przyjaciół. Jeśli nie masz takich możliwości, to w ośrodku interwencji kryzysowej, lub znajdź psychologa, terapeutę. Samotność szkodzi, to akurat jest pewne! Jeśli jest totalnie tragicznie zrób diagnozę, sprawdź, może masz zaburzenie osobowości? Tak samo jeśli Twoja samotność się przedłuża, jeśli z powodu traumy rozstania jesteś sam/a latami. Szukaj pomocy, warto się tym zająć i pracować nad lękiem nad porzuceniem. Nie zrobisz tego sam/a. Nie ignoruj myśli samobójczych, zwróć się po pomoc! Poniżej artykuły w których zebrałam metody, które znam i mogą pomóc: Radykalna akceptacja, czasami jest ciężko Jak radzić sobie z bólem Umiejętności przydatne w Kryzysie Kryzys raz jeszcze Na początek, kiedy mamy złamane serce Kolejne etapy leczenia serca, kiedy chcemy podsumować i zakończyć związek w sobie na razie nic innego nie przychodzi mi do głowy źródła: Stroebe, M., Schut, H., & Boerner, K. (2017). Cautioning Health-Care Professionals. Omega, 74(4), 455–473. doi: Stroebe M, Schut H. The dual process model of coping with bereavement: a decade on. Omega (Westport). 2010;61(4):273-89. PubMed PMID: 21058610.
Gdy my tygodniami płaczemy w poduszkę, oni rzucają się w wir imprez i przypadkowych, krótkotrwałych znajomości. Mężczyźni także cierpią po zerwaniu. Jednak nie od razu. Gdy my tygodniami płaczemy w poduszkę, oni rzucają się w wir imprez i przypadkowych, krótkotrwałych znajomości. Są jak drapieżcy, istne bawidamki. Zapominają w ogóle o tym, że dopiero co przeszli bolesne rozstanie. Gdy zaś my po kilku miesiącach dochodzenia do siebie, wreszcie stajemy na nogi, gotowe ułożyć sobie życie na nowo, ich dopada owa samotność. Wtedy dopiero zaczynają żałować, wtedy dopiero zaczynają cierpieć - gdy jest już za późno, aby cokolwiek zmienić. Dlaczego tak jest? Już wyjaśniamy. Większość mężczyzn ma problem z zaangażowaniem się. Często to kobiety wychodzą z inicjatywą stworzenia poważnego związku. W takich momentach facet ucieka lub ostatecznie decyduje się na trwałą relację, myśląc "no dobra, spotykam się z nią tyle czasu, może warto spróbować". Rzadko kiedy jednak mężczyźni we wczesnej fazie związku zabiegają o swoje kobiety. Ba! Tak naprawdę nie można im ufać do momentu, aż nie zakochają się na zabój. W miłości podobno najbardziej chodzi o to, aby zgrać się w czasie. Z tym jednak, jak widać, najzwyczajniej w świecie mamy problem. Zarówno na początku związku, jak i pod koniec. Dlatego gdy my kilka miesięcy po rozstaniu, znów zaczynamy randkować, oni dopiero zdają sobie sprawę, co stracili. Do takich refleksji skłania ich kilka rzeczy... 1. Fakt, że ona była jego pierwszą, prawdziwą dziewczyną Im dłużej on spotyka się z przypadkowymi kobietami, tym bardziej zdaje sobie sprawę, że tęskni za wspólnymi wieczorami ze swoją byłą dziewczyną. Zaczyna rozumieć, że pusty seks nie zastąpi związku. Dochodzi nawet do tego, że on pragnie usłyszeć głos swojej byłej. Zaczyna także rozumieć, że tylko jej mógł w pełni ufać, że gdy była przy nim, zawsze czuł, że nie jest sam. 2. Fakt, że jego rodzina ją uwielbiała Gdy kilka miesięcy po rozstaniu facet słyszy pytania na temat swojej eks od własnej mamy, wpada w panikę. Zdaje sobie wtedy sprawę, że zniszczył coś, co miało przyszłość. 7. Zazdrość Oj tak. On mógł nie być zazdrosny przez cały okres trwania związku, jednak po zerwaniu... mężczyźni aż kipią z zazdrości, gdy widzą swoje byłe dziewczyny w towarzystwie innych facetów. Ta zazdrość jeszcze bardziej uświadamia im, co stracili. 3. Fakt, że ona była materiałem na żonę Była piękna, mądra, seksowna i świetnie gotowała! Miała wszystko, czego potrzebuje do szczęścia każdy facet. I jak każdy facet, także ten, zdał sobie z tego sprawę zbyt późno. 4. Jego EGO Urażona męska duma - na ten temat możnaby pisać książki. Skoro on ostatecznie zdecydował się na związek, ta kobieta musiała coś w nim zmienić. Gdy więc relacja nie przetrwała, jego ego ucierpiało. Facet zaczyna się zastanawiać - Co poszło nie tak? Czy to moja wina? Może nie byłem dość dobry? 5. Jego przyjaciele nie są tak wyrozumiali Faceci raczej nie wspierają się jakoś szczególnie w takich chwilach. Raczej pocieszają siebie nawzajem słowami: Tego kwiatu jest pół światu, co raczej nie odnosi najlepszych rezultatów. Brakuje mu więc wsparcia. 6. Fakt, że ona pokazywała mu nowe rzeczy, inspirowała do działania I ZAWSZE BYŁA WSPARCIEM. Mężczyźni są tak naprawdę bardzo niepewni, w szczególności ci, którzy uważają się za bardzo pewnych siebie. Dlatego wsparcie kobiety jest dla nich tak ważne.
Oznaki miłości u dziewcząt i kobiet Możesz dowiedzieć się, czy dziewczyna cię kocha, po swoich czynach, zachowaniu.Ukrywając miłość, płeć piękna unika rozmów o sprawach wzniosłych, woląc dać prawo pierwszego kroku wybranemu. Psychologia kobiet jest taka, że okażą swoje zainteresowanie działaniami lub aluzjami. Ona najpierw dzwoni (pisze). Doświadczając żywego Katarzyna Glinka największą popularność zdobyła dzięki roli Kasi w serialu TVP "Barwy szczęścia". Choć aktorka nie może narzekać na zainteresowanie swoją osobą, to stara się utrzymywać życie prywatne z dala od mediów. Od lat gwiazda związana była z Jarosławem Bienieckim, z którym przed dwoma laty doczekała się syna Leona. Para sporadycznie pokazywała się razem na imprezach branżowych i pokazywała urywki ze swojego codziennego życia w mediach Katarzyna Glinka bardzo stara się, aby media nie pisały o niej w kontekście życia prywatnego, to od dłuższego czasu pojawiały się informacje o rzekomym kryzysie w związku aktorki. Przez dłuższy czas celebrytka zaprzeczała doniesieniom, ale w końcu potwierdziła, że tej relacji już nie ma. Dalsza część artykułu pod materiałem wideoZobacz także: Wywiad Fabijańskiego: kulisy, konsekwencje i oświadczeniaKilka dni temu to "Super Express" poinformował, że Katarzyna Glinka zerwała zaręczyny z Jarosławem Bienieckim. Ich bliska osoba miała przekazać, że aktorce zależało na stabilnym życiu, którego nie miała u boku koniec. Rozstali się. Kasia mocno przeżyła rozpad swojego pierwszego małżeństwa, chciała mieć prawdziwą rodzinę, stabilizację i partnera, który pomoże w wychowaniu jej starszego syna Filipa i będzie oddanym tatą dla Leo. Naprawdę mocno się rozczarowała. Ona chciała stabilnego życia, ale nie wyszło - sobotę Kasia na Instagramie opublikowała pierwsze zdjęcie od informacji o rozstaniu. Wygląda na to, że wyjechała odpocząć nieco nad polskim morzem. Aktorka w beżowej szmizjerce, wpatrując się w niebo, pozuje na piasku. Największą uwagę zwrócił sugestywny podpis:Piękne słońce przede mną... Dobrego dnia dla was - napisała Glinka pod komentarzach pojawiło się kilka słów wsparcia od jej fanów: Kasiu z całego serca, wytrwałości w swoich decyzjach, jakże trudnych; Jesteś dzielną i piękną kobietą. Dużo szczęścia i samych pogodnych dni - wspierali ją że jeszcze kiedyś się do tego odniesie?Oceń jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze Kaufladzie w Świdnicy cukier wykupiony ,100 metrów dalej w intatmache stoi cała paletą cukru po nikt nie kupuje🙈Ludzie opamiętajcie się to wy to wszytko napędzacie😔ciągle ten ekshibicjonizm emocjonalny wśród celebrytów. Przecież w większości przypadków są dzieci........Jeżeli w dwóch kolejnych związkach rozstanie następuje krótko po urodzeniu dziecka, to winna jest oczywiście kobieta. Należy się zastanowić, co dzieje się po tych porodach, np. co zmienia się w jej zachowaniu na taką niekorzyść. A taka miłość była. Kolejny przykład tego że na insta ludzie pokazują nieprawdę "Aktorka w beżowej szmizjerce..." - w BEŻOWEJ!??? Kolor BEŻOWY - jasna, żółtawobrązowa barwa; kolor mlecznej kawy!Najnowsze komentarze (97)W pewnym wieku nadmiar słońca może zaszkodzić. Wysusza skórę i grozi cieszmy się! dzieci przybywa, obowiązek Polki Patriotki spełniany rzetelnie, dzieci się jakoś wyżywi, a dochody wystarczające na aktorskie hobby zarobi..., potem ZUS i płacz, że ciężko, taki przekombinowany światek..., to nie ułomność rozumu każe dywersyfikować wsparcie dla dzieci, to ukrywana ewolucyjna cecha rodzicielstwa, ma główny cel, zabezpieczenie potomstwu szansy na dobre życie, aktorek jest ogrom, ile ma tyle, że są szczęśliwe razem z pociechami? a faceci? bogaty facet, który ufa kobiecie? aktorce? w kraju pełnym czarów! wiary w cuda? nie wierzcie poetom...czyli polski standard, każde dziecko z innym facetem, może sie z Wendzikowską zaprzyjaźnić tez się zastanawiam nad sensem moje związku. Kiedyś wszystko robiliśmy na pół- sprzątanie, gotowanie, no wszystko. Od kiedy facet zmienił prace i zarabia więcej( chociaż koszta tez są większe, wiec nie widać tej kasy) to jest dramat. Ja muszę robić wszystko sama. Nie dość se koło dzieci robię ja, zajmuje się 150m2 domem sama, to jeszcze skręcam meble, maluje, wierce… a na koniec usłyszę, ze ogródek mogłabym wyplewić. Ostatnio usyszlalam, jak rozmawiał z kolega i mówi, ze nie ja nic nie robię „bezinteresownie” 🫣 Gdzie ci prawdziwi mężczyźni ?!Ja tez się zastanawiam nad sensem moje związku. Kiedyś wszystko robiliśmy na pół- sprzątanie, gotowanie, no wszystko. Od kiedy facet zmienił prace i zarabia więcej( chociaż koszta tez są większe, wiec nie widać tej kasy) to jest dramat. Ja muszę robić wszystko sama. Nie dość se koło dzieci robię ja, zajmuje się 150m2 domem sama, to jeszcze skręcam meble, maluje, wierce… a na koniec usłyszę, ze ogródek mogłabym wyplewić. Ostatnio usyszlalam, jak rozmawiał z kolega i mówi, ze nie ja nic nie robię „bezinteresownie” 🫣 Gdzie ci prawdziwi mężczyźni ?!Dwa falstarty ... Dzieci męża zdradzała a teraz to spotkało ją samą. Kto promuje aktorki durnowatych serialików albo w ogóle bardzo słabych filmów. Facet fajny, stylowy, może jednak popracują nad związkiem ale dlaczego na naszych oczach ??Kto promuje aktorki durnowatych serialików albo w ogóle bardzo słabych filmów. Facet fajny, stylowy, może jednak popracują nad związkiem ale dlaczego na naszych oczach ??Kto promuje aktorki durnowatych serialików albo w ogóle bardzo słabych filmów. Facet fajny, stylowy, może jednak popracują nad związkiem ale dlaczego na naszych oczach ??Czy ktoś jeszcze pracuje nad związkiem, nad tym aby go odbudować, poprawić , uratowac ???? Czy tylko jak coś nie pyknie to od razu rozstanie ....? SAssMx.